Tysiące wolontariuszy w ten weekend po raz dwudziesty pierwszy wyruszą na wielkie sprzątanie polskich ulic, lasów i rzek. Finałowi tegorocznej kampanii „Sprzątanie świata” towarzyszyć będą pikniki ekologiczne, koncerty, happeningi i akcje edukacyjne. Inicjatorka kampanii w Polsce Mira Stanisławska-Meysztowicz uważa, że w ciągu minionych 20 lat Polacy stali się znacznie bardziej świadomi konieczności ochrony środowiska naturalnego.
Z badań przeprowadzonych przez Ministerstwo Środowiska wynika, że 97 proc. Polaków podejmuje przynajmniej jedno proekologiczne działanie w codziennym życiu. Co trzecia badana osoba zadeklarowała natomiast, że troska o środowisko jest istotnym elementem jej życia. Ankietowani z tej grupy przyznali, że oszczędzają energię i wodę, regularnie segregują odpady oraz działają zgodnie z zasadą zrównoważonego transportu. Trzech na czterech badanych uważa, że ochrona środowiska może pozytywnie wpłynąć na rozwój gospodarczy kraju.
– Coraz więcej ludzi zdaje sobie z tego sprawę, że środowisko to my, my w nim żyjemy i my musimy o nie dbać. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale widać, że lasy są już o wiele czystsze, a ludzie chodzą z własnymi torbami na zakupy. To już się stało po prostu takim przyzwyczajeniem. Segregujemy odpady – tego nie było 20 lat temu, teraz jednak zdajemy sobie z tego sprawę, że w tych odpadach są surowce wtórne, które trzeba oszczędzić – mówi Mira Stanisławska-Meysztowicz, założycielka fundacji Nasza Ziemia, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria.
Mira Stanisławska-Meysztowicz w 1994 roku założyła fundację Nasza Ziemia, która jeszcze w tym samym roku zainicjowała kampanię „Sprzątanie świata”. Wydarzenie to jest częścią ogólnoświatowego ruchu na rzecz ochrony środowiska „Clean up the World”. Mira Stanisławska-Meysztowicz uważa, że w ciągu minionych dwudziestu lat w Polsce bardzo zmieniła się świadomość ekologiczna. Widać to zwłaszcza w zachowaniu dzieci i młodzieży, które działań proekologicznych uczone są już w szkole.
– Uważam, że sukces ostatnich 20 lat to jest właśnie ta segregacja odpadów, bo przecież wszystko wywoziło się na te wysypiska śmieci. Nie możemy być tacy rozrzutni. Często podróżuję pociągami i jestem zadowolona, że nawet na dworcach są już te pojemniki na segregację odpadów. To jest chyba jeden z największych sukcesów – mówi Mira Stanisławska-Meysztowicz.
Kampania „Clean up the World” odbywa się co roku w trzeci weekend września na całym świecie. W ruchu tym uczestniczy blisko 40 mln wolontariuszy. Akcja polega nie tylko na uczeniu tego, by nie śmiecić, lecz także na zbiorowym uprzątaniu śmieci z miejsc, w których nie powinny one zalegać. W sprzątaniu uczestniczą klasy szkolne, lokalne stowarzyszenia, wolontariusze fundacji oraz osoby prywatne zainteresowane ochroną środowiska. W tym roku w Polsce kampania „Sprzątanie świata” rozpoczęła się wcześniej, bo już w kwietniu, a jej tematem przewodnim była odpowiedzialna turystyka. Fundacja Nasza Ziemia prowadziła w tym czasie działania edukacyjne mające zwiększyć świadomość ekologiczną Polaków. Jednym z elementów tegorocznej kampanii był projekt „Wpłyń na czyste Mazury”. Był to trzytygodniowy rejs jachtem po Szlaku Wielkich Jezior, podczas którego wolontariusze fundacji Nasza Ziemia zawinęli do blisko trzydziestu portów, gdzie promowali odpowiedzialną turystykę. Wzięli ponadto udział w sprzątaniu wyspy Czarci Ostrów na Śniardwach.
– Mamy wiele planów i ambicji. Przede wszystkim to, żeby nasze rzeki były absolutnie czyste. Chcę kiedyś wejść w Warszawie do Wisły i zobaczyć swoje stopy. Jest już o wiele lepiej, bo wędkarze, którzy wędkują nad Wisłą, powiedzieli mi, że ryby już nie pachną tak fenolem i można je jeść. Naszym marzeniem jest, żeby w całej Polsce wszystkie rzeki były bardzo czyste, a wtedy też nasze Morze Bałtyckie będzie czyste, piękne, a to wszystko przyniesie korzyść nam wszystkim – mówi Mira Stanisławska-Meysztowicz.
Finał tegorocznej kampanii będzie miał miejsce w dniach 19-21 września. W jego ramach w całej Polsce odbędą się happeningi, pikniki i akcje edukacyjne. W Warszawie wolontariusze sprzątać będą m.in. brzegi Wisły w sobotę od godz. 12 oraz glinianki w parku Moczydło na warszawskiej Woli w niedzielę od 10.45.
Newseria.pl
– Coraz więcej ludzi zdaje sobie z tego sprawę, że środowisko to my, my w nim żyjemy i my musimy o nie dbać. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale widać, że lasy są już o wiele czystsze, a ludzie chodzą z własnymi torbami na zakupy. To już się stało po prostu takim przyzwyczajeniem. Segregujemy odpady – tego nie było 20 lat temu, teraz jednak zdajemy sobie z tego sprawę, że w tych odpadach są surowce wtórne, które trzeba oszczędzić – mówi Mira Stanisławska-Meysztowicz, założycielka fundacji Nasza Ziemia, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria.
Mira Stanisławska-Meysztowicz w 1994 roku założyła fundację Nasza Ziemia, która jeszcze w tym samym roku zainicjowała kampanię „Sprzątanie świata”. Wydarzenie to jest częścią ogólnoświatowego ruchu na rzecz ochrony środowiska „Clean up the World”. Mira Stanisławska-Meysztowicz uważa, że w ciągu minionych dwudziestu lat w Polsce bardzo zmieniła się świadomość ekologiczna. Widać to zwłaszcza w zachowaniu dzieci i młodzieży, które działań proekologicznych uczone są już w szkole.
– Uważam, że sukces ostatnich 20 lat to jest właśnie ta segregacja odpadów, bo przecież wszystko wywoziło się na te wysypiska śmieci. Nie możemy być tacy rozrzutni. Często podróżuję pociągami i jestem zadowolona, że nawet na dworcach są już te pojemniki na segregację odpadów. To jest chyba jeden z największych sukcesów – mówi Mira Stanisławska-Meysztowicz.
Kampania „Clean up the World” odbywa się co roku w trzeci weekend września na całym świecie. W ruchu tym uczestniczy blisko 40 mln wolontariuszy. Akcja polega nie tylko na uczeniu tego, by nie śmiecić, lecz także na zbiorowym uprzątaniu śmieci z miejsc, w których nie powinny one zalegać. W sprzątaniu uczestniczą klasy szkolne, lokalne stowarzyszenia, wolontariusze fundacji oraz osoby prywatne zainteresowane ochroną środowiska. W tym roku w Polsce kampania „Sprzątanie świata” rozpoczęła się wcześniej, bo już w kwietniu, a jej tematem przewodnim była odpowiedzialna turystyka. Fundacja Nasza Ziemia prowadziła w tym czasie działania edukacyjne mające zwiększyć świadomość ekologiczną Polaków. Jednym z elementów tegorocznej kampanii był projekt „Wpłyń na czyste Mazury”. Był to trzytygodniowy rejs jachtem po Szlaku Wielkich Jezior, podczas którego wolontariusze fundacji Nasza Ziemia zawinęli do blisko trzydziestu portów, gdzie promowali odpowiedzialną turystykę. Wzięli ponadto udział w sprzątaniu wyspy Czarci Ostrów na Śniardwach.
– Mamy wiele planów i ambicji. Przede wszystkim to, żeby nasze rzeki były absolutnie czyste. Chcę kiedyś wejść w Warszawie do Wisły i zobaczyć swoje stopy. Jest już o wiele lepiej, bo wędkarze, którzy wędkują nad Wisłą, powiedzieli mi, że ryby już nie pachną tak fenolem i można je jeść. Naszym marzeniem jest, żeby w całej Polsce wszystkie rzeki były bardzo czyste, a wtedy też nasze Morze Bałtyckie będzie czyste, piękne, a to wszystko przyniesie korzyść nam wszystkim – mówi Mira Stanisławska-Meysztowicz.
Finał tegorocznej kampanii będzie miał miejsce w dniach 19-21 września. W jego ramach w całej Polsce odbędą się happeningi, pikniki i akcje edukacyjne. W Warszawie wolontariusze sprzątać będą m.in. brzegi Wisły w sobotę od godz. 12 oraz glinianki w parku Moczydło na warszawskiej Woli w niedzielę od 10.45.
Newseria.pl