Zaledwie kilkanaście minut potrzebowali policjanci, aby zatrzymać mężczyznę podejrzanego o to, że laserem oślepiał pilotów samolotu pasażerskiego lądującego na warszawskim Okęciu. Z relacji pilotów wynikało, iż wiązka lasera kierowana była z terenu dzielnicy Bemowo. Informację przekazano do funkcjonariuszy z Komisariatu Policji Portu Lotniczego, a następnie do wszystkich patroli w rejonie.
Podczas lądowania pilot samolotu pasażerskiego z Turcji poinformował wieżę kontrolną o tym, że ktoś z rejonu dzielnicy Bemowo celuje w statek powietrzny zieloną wiązką z lasera. Takie zachowanie stanowiło zagrożenie w zakłóceniu procedur związanych z podejściem i lądowaniem samolotu.
Pracownik wieży kontrolnej natychmiast przekazał informację funkcjonariuszom Komisariatu Policji Portu Lotniczego. Oficer dyżurny błyskawicznie skierował komunikat do wszystkich patroli w rejonie. Dzięki temu w ciągu kilkunastu minut udało się zatrzymać podejrzanego o to przestępstwo.
Przy ulicy Wrocławskiej funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który trzymał w ręku laser. Sebastian K. został zatrzymany i przewieziony do komendy przy ul. Żytniej. W prokuraturze rejonowej 34-latek usłyszał zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym. Prawdopodobnie będzie odpowiadał zarówno z kodeksu karnego, jak i z ustawy o prawie lotniczym.
Sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Tego typu przestępstwo zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Pracownik wieży kontrolnej natychmiast przekazał informację funkcjonariuszom Komisariatu Policji Portu Lotniczego. Oficer dyżurny błyskawicznie skierował komunikat do wszystkich patroli w rejonie. Dzięki temu w ciągu kilkunastu minut udało się zatrzymać podejrzanego o to przestępstwo.
Przy ulicy Wrocławskiej funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który trzymał w ręku laser. Sebastian K. został zatrzymany i przewieziony do komendy przy ul. Żytniej. W prokuraturze rejonowej 34-latek usłyszał zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym. Prawdopodobnie będzie odpowiadał zarówno z kodeksu karnego, jak i z ustawy o prawie lotniczym.
Sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Tego typu przestępstwo zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.