Jeżeli w ciągu tygodnia nie będzie rozmów pokojowych, zaczniemy chodzić nago - grożą mieszkańcy miasta Lamki w Nepalu, chcąc zmusić rząd do negocjacji z maoistowskimi rebeliantami.
Mieszkańcy Lamki, położonej w rejonie ciężko dotkniętym trwającym od siedmiu lat powstaniem, ostrzegli, że zjawią się nago na wiecu w stolicy - pisze nepalski "Kathmandu Post".
Lamki jest położone ok. 600 km na zachód od stolicy kraju Katmandu. Rząd i rebelianci wynegocjowali w styczniu zawieszenie broni, ale ostatnia runda rozmów pokojowych, wyznaczona na maj, została odroczona z powodu nieosiągnięcia zgody co do wycofania oddziałów rządowych, które walczyły z maoistami.
Rebelianci, którzy powołują się na inspirację myślą chińskiego przywódcy Mao Tse-tunga, rozpoczęli w 1996 r. walkę o likwidację w Nepalu monarchii konstytucyjnej i utworzenie państwa socjalistycznego. Dotychczas konflikt kosztował życie ponad 7000 osób.
sg, pap