Na całym świecie zostało już tylko sześć osobników tego niezwykłego gatunku - w Kenii znaleziono właśnie martwego nosorożca białego północnego, który z czeskiego zo trafił do afrykańskiego rezerwatu, by pomóc w odrodzeniu malejącej populacji.
Nosorożec przyszedł na świat w czeskim ogrodzie zoologicznym w miejscowości Dvur Kralove. Po 29 latach został przeniesiony do bardziej naturalnych warunków, jakie miał stworzyć mu rezerwat w Kenii.
Niestety, zwierzę znaleziono martwe w piątek, w rezerwacie Ol Pejeta w Kenii. Choć nie wiadomo dokładnie, dlaczego nosorożec padł, służby miejscowego zoo podejrzewają udział kłusowników.
Mimo, że po równinach Afryki Subsaharyjskiej chodzą tysiące białych nosorożców, to podgatunek z północy jest bliski wymarcia - głównie przez kłusowników. - Gatunek stoi na krawędzi całkowitego wyginięcia. Pokazuje to, jak wielka jest chciwość ludzkiej rasy. Będziemy nadal robić to co w naszej mocy, by utrzymać przy życiu pozostałe trzy osobniki w rezerwacie. Mam nadzieję, że wynikiem naszych wysiłków będą udane narodziny kolejnego nosorożca białego północnego - mówił pracownik rezerwatu w Ol Pejeta w oświadczeniu dla prasy.
TVN Meteo
Niestety, zwierzę znaleziono martwe w piątek, w rezerwacie Ol Pejeta w Kenii. Choć nie wiadomo dokładnie, dlaczego nosorożec padł, służby miejscowego zoo podejrzewają udział kłusowników.
Mimo, że po równinach Afryki Subsaharyjskiej chodzą tysiące białych nosorożców, to podgatunek z północy jest bliski wymarcia - głównie przez kłusowników. - Gatunek stoi na krawędzi całkowitego wyginięcia. Pokazuje to, jak wielka jest chciwość ludzkiej rasy. Będziemy nadal robić to co w naszej mocy, by utrzymać przy życiu pozostałe trzy osobniki w rezerwacie. Mam nadzieję, że wynikiem naszych wysiłków będą udane narodziny kolejnego nosorożca białego północnego - mówił pracownik rezerwatu w Ol Pejeta w oświadczeniu dla prasy.
TVN Meteo