Rzucanie oszczerstw przez telefon nie jest wykroczeniem - orzekł włoski sąd kasacyjny, unieważniając wyrok sądu niższej instancji za takie przestępstwo.
Włoski sąd kasacyjny unieważnił w środę wyrok sądu w Cantanzaro (południe), skazujący mieszkankę Kalabrii 43-letnią Rosę M., na karę grzywny w wysokości 206 euro i wypłatę zadośćuczynienia. Oskarżona, dzwoniła przez trzy miesiące, w dzień i w noc, na zmianę do matki i brata Lucii N., która według niej była kochanką jej męża.
Według włoskiego sądu kasacyjnego, "warunkiem niezbędnym do stwierdzenia dopuszczenia się wykroczenia oszczerstwa jest, by potwarz miała miejsce w obecności przynajmniej dwóch świadków, bez względu na to, jakich użyto środków komunikacji".
em, pap