Złapany z torebką foliową w ręce mieszkaniec północnoindyjskiego stanu Himaczal Pradesz, może zostać skazany nawet na siedem lat więzienia lub sto tys. rupii (2 tys. USD) grzywny.
Wprowadzono tam bowiem ostatnio drakońskie kary za korzystanie z opakowań polietylenowych. Nowe prawo zakazuje produkcji, magazynowania, używania, sprzedaży i dystrybucji cienkich opakowań, wykonanych z polietylenu, którego utylizacja jest bardzo trudna i kosztowna. Jak zapowiedział stanowy minister ds. środowiska, J.P. Negi, rząd będzie z całą surowością egzekwować przestrzeganie nowych przepisów. Odpowiednie instrukcje w tej sprawie przekazano i urzędnikom, i policji.
U podstaw decyzji władz tej, położonej u stóp Himalajów i chętnie odwiedzanej przez turystów krainy leżą troska o ochronę środowiska. Przepisy te dyskutowane były także w parlamencie federalnym, ale jak dotąd wprowadził je jedynie stan Himaczal Pradesz.
W maju podobny zakaz wprowadzono w Republice Południowej Afryki, gdzie za korzystanie z polietylenowej folii grozi kara do dziesięciu lat więzienia.
Także w Irlandii podjęto próbę ograniczenia użycia takich opakowań, nakładając na nie bardzo wysoki podatek, co już zasadniczo ograniczyło użycie folii.
em, pap