W jednej z wiosek w Paragwaju 45-letnia kobieta został oskarżona o czary. Członkowie plemienia torturowali ją a na koniec spalili żywcem.
Oskarżenia o czary pod adresem 45-letniej Adolfiny Ocampos padły w związku z chorobą siostry plemiennego przywódcy. Kobieta, która zachorowała przed rokiem, stwierdziła, że nie może się wyleczyć, ponieważ Ocampos miała na nią rzucić urok. W związku z zarzutami, mieszkańcy wioski postanowili wygnać 45-latkę.
Pomimo opuszczenia wioski przez Ocampos, siostra plemiennego przywódcy wciąż pozostawała chora. Mieszkańcy wioski uznali więc, że czary nie straciły mocy. Postanowili odszukać 45-letnią kobietę. Grupa mężczyzn odnalazła ją i sprowadziła powrotem do wioski. Mężczyźni brutalnie pobili Ocampos, a później podtapiali ją w rzece. Gdy skończyli ją torturować, przywiązali ją do pala i włożyli do dołu wypełnionego drewnem. Tam spalili kobietę żywcem.
Siedmiu mężczyzn oraz jeden nastolatek z wioski zostało zatrzymanych przez policję. Wszyscy przyznali się do morderstwa. Plemienny przywódca pytany o zbrodnię powiedział, że nie żałuje tego, co się wydarzyło.
mirror.co.uk
Pomimo opuszczenia wioski przez Ocampos, siostra plemiennego przywódcy wciąż pozostawała chora. Mieszkańcy wioski uznali więc, że czary nie straciły mocy. Postanowili odszukać 45-letnią kobietę. Grupa mężczyzn odnalazła ją i sprowadziła powrotem do wioski. Mężczyźni brutalnie pobili Ocampos, a później podtapiali ją w rzece. Gdy skończyli ją torturować, przywiązali ją do pala i włożyli do dołu wypełnionego drewnem. Tam spalili kobietę żywcem.
Siedmiu mężczyzn oraz jeden nastolatek z wioski zostało zatrzymanych przez policję. Wszyscy przyznali się do morderstwa. Plemienny przywódca pytany o zbrodnię powiedział, że nie żałuje tego, co się wydarzyło.
mirror.co.uk