Dwulatek, znaleziony na mrozie, wciąż w stanie ciężkim

Dwulatek, znaleziony na mrozie, wciąż w stanie ciężkim

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dwulatek, który wyszedł z domu, wciąż w stanie ciężkim (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Życie dwulatka, który w weekend wyszedł sam z domu, wciąż jest zagrożone. Chłopiec został znaleziony w głębokiej hipotermii. Obecnie jego stan jest ciężki, ale stabilny. Po przewiezieniu do szpitala w Prokocimiu temperatura ciała chłopca wynosiła 12 stopni - podaje RMF 24.
Lekarze stopniowo ogrzewają ciało chłopca za pomocą sztucznego płucoserca. Nie jest to wciąż bezpieczny etap leczenia.

- Podstawowym problemem nie jest sama kwestia podniesienia temperatury ciała dziecka. W tej chwili nie jesteśmy w stanie ocenić, czy doszło do uszkodzeń np. układu nerwowego - powiedziała Magdalena Oberc ze szpitala dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. Chłopiec jest pod opieką zespołu specjalistów - kardiologów i neurologów.

Chłopiec wyszedł z domu w Racławicach prawdopodobnie w nocy z soboty na niedzielę. Zaginięcie zgłosiła babcia. Dziecko znaleziono po godzinie, nad rzeką, 600 metrów od domu. Dwulatek miał na sobie tylko piżamę. Funkcjonariusz, który go znalazł, rozpoczął reanimację w najbliższym domu. Wezwano też pogotowie, które przewiozło chłopca do szpitala.

RMF 24