16-letnia dziewczyna, która wraz z dwiema nastoletnimi koleżankami i 21-letnim kolegą zatruła się spalinami, zmarła w szpitalu w Grajewie na Podlasiu.
Zdarzenie miało miejsce w Biebrzy. Dwie 16-latki, 17-latka i 21-latek zamknęli się w garażu z samochodem, który miał włączony silnik. Chcieli się zagrzać, ponieważ na zewnątrz było -14 st. C. Cała czwórka prawdopodobnie zasnęła, a ze względu na brak wentylacji, doszło do zatrucia spalinami. Młodzi ludzie prawdopodobnie byli trzeźwi. W garażu nie znaleziono śladów wskazujących na możliwość picia alkoholu.
Gdy strażacy przybyli na miejsce, trzy nastolatki i 21-letni chłopak byli nieprzytomni. Pomimo reanimacji 16- i 17-latka zmarły. Druga 16-latka i 21-latek trafili do szpitala. Dziś dziewczyna, która była w ciężkim stanie, zmarła.
RMF FM
Gdy strażacy przybyli na miejsce, trzy nastolatki i 21-letni chłopak byli nieprzytomni. Pomimo reanimacji 16- i 17-latka zmarły. Druga 16-latka i 21-latek trafili do szpitala. Dziś dziewczyna, która była w ciężkim stanie, zmarła.
RMF FM