Na drodze ekspresowej S8 stanęło 30 znaków na drogach dojazdowych pomiędzy Wrocławiem, a Sycowem. Do tej pory samochody często wjeżdżały na tę trasę pod prąd. Według specjalnie powołanego zespołu dotychczasowe oznakowanie było "prawidłowe, czytelne i widoczne". Jednak ostatecznie, zdecydowano się na zmianę znaków na nowe.
Drogowcy wraz z policją stwierdzili, że „ przypadki wjazdów pod prąd to efekt nieostrożności kierowców”, a nie wina znaków.
- Kierowcy wjeżdżają pod prąd. Takich sytuacji było już kilkanaście. W ostatnim przypadku doszło do śmiertelnych wypadków. Zginęły cztery osoby - podkreślał w październiku Jacek Gałuszka, komendant policji w Oleśnicy.
pg, RMF FM
- Kierowcy wjeżdżają pod prąd. Takich sytuacji było już kilkanaście. W ostatnim przypadku doszło do śmiertelnych wypadków. Zginęły cztery osoby - podkreślał w październiku Jacek Gałuszka, komendant policji w Oleśnicy.
pg, RMF FM