Zakończyła się akcja poszukiwawcza pozostającego na wolności Marcina Forbricha. Nożownik miał ranić w Czarnkowie (woj. wielkopolskie) cztery osoby, z czego jedną śmiertelnie. Przewiduje się, że jeszcze dziś prokuratura wyda międzynarodowy list gończy za mężczyzną - podaje tvn24.pl.
Jak podaje Wojciech Michałkiewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie, policja przeszła do tzw. działań operacyjnych. Wydanie listu gończego oznacza, iż 26-latek będzie poszukiwany na terenie całego kraju. Możliwe, że będzie on miał charakter międzynarodowy.
Wydany został także wniosek o tymczasowe aresztowanie, tzw. poszukiwawcze, na podstawie którego podejrzany będzie pozostawał w areszcie przez okres 14 dni od momentu jego zatrzymania. Po przesłuchaniu podejrzanego, prokurator może wystąpić do sądu z wnioskiem o przedłużenie tymczasowego aresztowania, jeśli będą ku temu przesłanki.
Akcja poszukiwawcza trwała dwa dni. Było w nią zaangażowanych około 300 funkcjonariuszy z całej Wielkopolski, którzy przeczesywali głównie lasy w okolicach Czarnkowa i okolice brzegów Noteci. Zakończone w czwartek o zmroku poszukiwania nie przyniosły rezultatów.
Nożownik miał zaatakować we wtorek około godziny 23 we własnym domu w Czarnkowie. Według policji ranił swojego ojca, jego konkubinę oraz dwóch sąsiadów. Starszy sąsiad to ofiara śmiertelna, natomiast jego syn trafił w ciężkim stanie do szpitala w Pile. Dwie pozostałe ofiary zostały przewiezione do szpitali w Trzciance i Czarnkowie. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Motywy sprawcy pozostają nieznane.
mw, tvn24.pl
Wydany został także wniosek o tymczasowe aresztowanie, tzw. poszukiwawcze, na podstawie którego podejrzany będzie pozostawał w areszcie przez okres 14 dni od momentu jego zatrzymania. Po przesłuchaniu podejrzanego, prokurator może wystąpić do sądu z wnioskiem o przedłużenie tymczasowego aresztowania, jeśli będą ku temu przesłanki.
Akcja poszukiwawcza trwała dwa dni. Było w nią zaangażowanych około 300 funkcjonariuszy z całej Wielkopolski, którzy przeczesywali głównie lasy w okolicach Czarnkowa i okolice brzegów Noteci. Zakończone w czwartek o zmroku poszukiwania nie przyniosły rezultatów.
Nożownik miał zaatakować we wtorek około godziny 23 we własnym domu w Czarnkowie. Według policji ranił swojego ojca, jego konkubinę oraz dwóch sąsiadów. Starszy sąsiad to ofiara śmiertelna, natomiast jego syn trafił w ciężkim stanie do szpitala w Pile. Dwie pozostałe ofiary zostały przewiezione do szpitali w Trzciance i Czarnkowie. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Motywy sprawcy pozostają nieznane.
mw, tvn24.pl