W Czarnkowie (woj. wielkopolskie), policja zatrzymała 26-letniego mężczyznę podejrzanego o ranienie czterech osób, w tym jednej śmiertelnie. Nożownika poszukiwało około 300 funkcjonariuszy - informuje tvn24.pl.
Do zatrzymania doszło przed godziną 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek. - Nie próbował uciekać, był na terenie miasta - mówił oficer prasowy policji w Czarnkowie.
Mężczyzny poszukiwano przez kilka dni, wydano za nim także międzynarodowy list gończy. W akcję poszukiwawczą było zaangażowanych około 300 funkcjonariuszy z całej Wielkopolski, którzy przeczesywali głównie lasy niedaleko Czarnkowa i okolice brzegów Noteci.
Nożownik miał zaatakować we wtorek około godziny 23 we własnym domu w Czarnkowie. Według policji ranił swojego ojca, jego konkubinę oraz dwóch sąsiadów. Starszy sąsiad to ofiara śmiertelna, natomiast jego syn trafił w ciężkim stanie do szpitala w Pile. Dwie pozostałe ofiary zostały przewiezione do szpitali w Trzciance i Czarnkowie. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
tvn24.pl
Mężczyzny poszukiwano przez kilka dni, wydano za nim także międzynarodowy list gończy. W akcję poszukiwawczą było zaangażowanych około 300 funkcjonariuszy z całej Wielkopolski, którzy przeczesywali głównie lasy niedaleko Czarnkowa i okolice brzegów Noteci.
Nożownik miał zaatakować we wtorek około godziny 23 we własnym domu w Czarnkowie. Według policji ranił swojego ojca, jego konkubinę oraz dwóch sąsiadów. Starszy sąsiad to ofiara śmiertelna, natomiast jego syn trafił w ciężkim stanie do szpitala w Pile. Dwie pozostałe ofiary zostały przewiezione do szpitali w Trzciance i Czarnkowie. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
tvn24.pl