Jak informuje kujawsko-pomorska policja, 44-letni mężczyzna wypożyczał z salonów samochodowych nowe pojazdy do testowania, ale ich nie zwracał.
Oszust działa na terenie całego województwa. Samochody wypożyczał do jazd próbnych w Bydgoszczy, Toruniu czy Inowrocławiu. Po kolejnym wyłudzeniu, właściciele salonów zaczęli się wzajemnie ostrzegać, przekazując rysopis mężczyzny. Gdy ten ponownie zawitał w jednym z toruńskich salonów samochodowych, zainteresowany "kupnem" BMW X4 za 240 tys. zł, pracownicy powiadomili policję.
Amator luksusowych aut trafił do aresztu, a dziś usłyszał zarzuty przywłaszczenia samochodów. Już udowodniono mu, że pod przykrywka jazdy próbnej zabrał z salonu przy ul. Fordońskiej w Bydgoszczy samochód Kia Optima warty ponad 100 tys. złotych, a z salonu w Osielsku nissana quashqai o wartości 100 tys. złotych.
- W obu przypadkach auta te wypożyczono pod pozorem jazdy testowej przed ich ewentualnym kupnem – mówią policjanci z Bydgoszczy. Trwa zbieranie materiałów, które umożliwią postawienie mężczyźnie zarzutu przywłaszczenia z salonu w Inowrocławiu samochodu marki Hundai IX35 o wartości prawie 70 tys. złotych. Policja ustala czy można zatrzymanemu postawić zarzut usiłowania wyłudzenia BMW.
Co mężczyzna robił z samochodami? – Pewnie je sprzedawał. Musimy ustalić komu i za ile – mówią policjanci.
Grozi mu do 10 lat więzienia.
Rp.pl
Amator luksusowych aut trafił do aresztu, a dziś usłyszał zarzuty przywłaszczenia samochodów. Już udowodniono mu, że pod przykrywka jazdy próbnej zabrał z salonu przy ul. Fordońskiej w Bydgoszczy samochód Kia Optima warty ponad 100 tys. złotych, a z salonu w Osielsku nissana quashqai o wartości 100 tys. złotych.
- W obu przypadkach auta te wypożyczono pod pozorem jazdy testowej przed ich ewentualnym kupnem – mówią policjanci z Bydgoszczy. Trwa zbieranie materiałów, które umożliwią postawienie mężczyźnie zarzutu przywłaszczenia z salonu w Inowrocławiu samochodu marki Hundai IX35 o wartości prawie 70 tys. złotych. Policja ustala czy można zatrzymanemu postawić zarzut usiłowania wyłudzenia BMW.
Co mężczyzna robił z samochodami? – Pewnie je sprzedawał. Musimy ustalić komu i za ile – mówią policjanci.
Grozi mu do 10 lat więzienia.
Rp.pl