W sprawie wrześniowego wypadku, który spowodował prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk, prokuratura wnioskuje o warunkowe umorzenie. Jak ustalili funkcjonariusze, polityk miał wymusić pierwszeństwo i uderzyć w motorowerzystę, który rozwoził pizzę. - podaje TVN 24.
- Śledczy uznali, że wina podejrzanego i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne - skomentował decyzję rzecznik częstochowskiej Prokuratury Okręgowej, Tomasz Ozimek.
W wyniku wypadku mężczyzna jadący motorowerem został ranny i trafił do szpitala. Prokurator wziął jednak pod uwagę fakt, że prezydent sfinansował koszty leczenia oraz rehabilitacji mężczyzny, a również zawarł z nim ugodę przed notariuszem. Poszkodowany odstąpił od dochodzenia odszkodowania przed sądem.
– Poza tym śledczy uznali, że wina podejrzanego i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne - dodał Ozimek. - Wniosek zakłada, że jeżeli prezydent w ciągu roku nie popełni żadnego przestępstwa, to zostanie uznany za osobę niekaraną. Powinien także zapłacić trzy tysiące złotych na rzecz funduszu pomocy poszkodowanym w wyniku wypadków drogowych - wyjaśnił rzecznik.
TVN 24
W wyniku wypadku mężczyzna jadący motorowerem został ranny i trafił do szpitala. Prokurator wziął jednak pod uwagę fakt, że prezydent sfinansował koszty leczenia oraz rehabilitacji mężczyzny, a również zawarł z nim ugodę przed notariuszem. Poszkodowany odstąpił od dochodzenia odszkodowania przed sądem.
– Poza tym śledczy uznali, że wina podejrzanego i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne - dodał Ozimek. - Wniosek zakłada, że jeżeli prezydent w ciągu roku nie popełni żadnego przestępstwa, to zostanie uznany za osobę niekaraną. Powinien także zapłacić trzy tysiące złotych na rzecz funduszu pomocy poszkodowanym w wyniku wypadków drogowych - wyjaśnił rzecznik.
TVN 24