Ranny podczas jednej z imprez w Brazylii kierowca taksówki jechał dwie godziny samochodem z nożem wbitym w czaszkę. Mężczyzna przebywa w szpitalu, ale prawdopodobnie odzyska pełną sprawność - podaje RMF 24.
39-letni Juacelo Nunes powiedział, że pokłócił się z przypadkowym mężczyzną. Tamten zawołał trzech kolejnych, którzy go zaatakowali. Nunes nie pamięta, kiedy wbito mu nóż w głowę.
- Nie zemdlałem i udało mi się zachować przytomność, nawet mimo bólu - powiedział. Oprócz wbitego w głowę 30-centymetrowego noża, Nunes miał również rany kłute gardła, klatki piersiowej i ramienia. Ostrze przebiło mu czaszkę, przecięło podniebienie i wbiło się częściowo w szczękę.
Jak twierdzą lekarze, rany taksówkarza goją się dobrze.
RMF 24
- Nie zemdlałem i udało mi się zachować przytomność, nawet mimo bólu - powiedział. Oprócz wbitego w głowę 30-centymetrowego noża, Nunes miał również rany kłute gardła, klatki piersiowej i ramienia. Ostrze przebiło mu czaszkę, przecięło podniebienie i wbiło się częściowo w szczękę.
Jak twierdzą lekarze, rany taksówkarza goją się dobrze.
RMF 24