Po tym, jak 21-latek włamał się do jednej z lubińskich kwiaciarni, tłumaczył się, że bukietem chciał podziękować lekarzom za opiekę w szpitalu - informuje tvn24.pl.
Na policję zadzwonił jeden z mieszkańców osiedla Centrum w Lublinie. Zgłosił, że ktoś próbuje się włamać do pobliskiego sklepu. - Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, znaleźli młodego mężczyznę we wnętrzu kwiaciarni. Wcześniej, żeby wejść, sprawca musiał wybić szybę - relacjonuje asp. Karolina Hawrylciów z Lubina.
Mężczyzna tłumaczył się, że nie włamał się do kwiaciarni po pieniądze, a po kwiaty, które chciał wręczyć lekarzom "za dobrą opiekę medyczną".
Po zatrzymaniu, o dalszym losie 21-latka zadecyduje sąd. Grozi mu nawet 10 lat więzienia za próbę kradzieży z włamaniem.
tvn24.pl
Mężczyzna tłumaczył się, że nie włamał się do kwiaciarni po pieniądze, a po kwiaty, które chciał wręczyć lekarzom "za dobrą opiekę medyczną".
Po zatrzymaniu, o dalszym losie 21-latka zadecyduje sąd. Grozi mu nawet 10 lat więzienia za próbę kradzieży z włamaniem.
tvn24.pl