Dwóch rosyjskich wędkarzy przez kilka godzin dryfowało pontonem po Bałtyku. Mimo kilkugodzinnej akcji poszukiwawczej, udało im się samodzielnie dopłynąć do brzegu. Mężczyźni są wyczerpani, ale stan ich zdrowia jest dobry - informuje portal TVN24.pl/
Służby ratunkowe poszukiwały w miniony weekend dwóch obywateli Obwodu Kaliningradzkiego, którzy w 14 lutego rano wypłynęli pontonem na Morze Bałtyckie, mimo niesprzyjających warunków pogodowych. Od godziny 22 nie udało się z nimi nawiązać kontaktu, dlatego zadecydowano o rozpoczęciu poszukiwań. Około 4 w nocy do akcji włączyły się polskie służby ratownicze. Po godzinie 17.00 15 lutego Rosjanie samodzielnie dopłynęli na Półwysep Helski, gdzie zajęli się nimi funkcjonariusze Straży Granicznej.
Andrzej Juźwiak z Morskiego Oddziału Straży Granicznej poinformował, że mężczyźni byli bardzo zmęczeni i skarżyli się na złe samopoczucie, dlatego zostali przewiezieni do szpitala. Aktualnie obaj przebywają w jednym z ośrodków we Władysławowie, ponieważ ostatecznie nie wymagali hospitalizacji.
Obywatele Rosji otrzymali od strony polskiej niezbędną pomoc, w tym odzież oraz żywność. Około południa wyruszyli w podróż do swoich rodzin.
am, tvn 24.pl
Andrzej Juźwiak z Morskiego Oddziału Straży Granicznej poinformował, że mężczyźni byli bardzo zmęczeni i skarżyli się na złe samopoczucie, dlatego zostali przewiezieni do szpitala. Aktualnie obaj przebywają w jednym z ośrodków we Władysławowie, ponieważ ostatecznie nie wymagali hospitalizacji.
Obywatele Rosji otrzymali od strony polskiej niezbędną pomoc, w tym odzież oraz żywność. Około południa wyruszyli w podróż do swoich rodzin.
am, tvn 24.pl