Pożar mostu Łazienkowskiego spowodował liczne utrudnienia na drogach w Warszawie. Pojawił się pomysł budowy mostu tymczasowego. Urzędnicy nie są jednak przychylni temu postulatowi.
Most Łazienkowski był jednym z najważniejszych w Warszawie. Według statystyk, każdego dnia poruszało się nim około 97 tys. pojazdów. Po sobotnim pożarze kierowcy muszą szukać alternatywnych sposobów przejechania na druga stronę Wisły.
W poniedziałkowych godzinach szczytu okazało się, że most Siekierkowski, który jest jednym z najczęściej wybieranych przez kierowców (każdej doby przejeżdża nim niemal 113 tysięcy aut, co oznacza około 21 proc. całego ruchu przez rzekę ) nie jest w stanie przyjąć więcej aut, ponieważ na Trasie Siekierkowskiej oraz Wale Miedzeszyńskim utworzyły się ogromne korki.
Most Poniatowskiego jest alternatywą, ale głównie dla pasażerów komunikacji miejskiej, ponieważ są na nim wydzielone buspasy oraz torowisko tramwajowe. Kierowcy samochodów muszą stać w kilkukilometrowych korkach.
Most Świętokrzyski, który obsługuje tylko 4 proc. ruchu przez rzekę, byłby dobrym wyborem, ale nie da się z niego zjechać na Wisłostradę. Kierowcy jadący z Pragi trafiają na Powiśle, gdzie w wąskich uliczkach również często tworzą się korki.
Fragment mostu Śląsko-Dąbrowskiego na odcinku Wisłostrada - trasa W-Z jest w godzinach szczytu ( 6-10 oraz 15-19) niedostępny dla samochodów. Rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk zdecydowanie odrzuca postulat likwidacji tego zakazu - Przepustowość tej przeprawy nie jest wystarczająca. Gdyby został w pełni otwarty dla kierowców, samochody stałyby w korkach w al. Solidarności. Kłopoty miałaby też komunikacja miejska - dodaje urzędnik.
W związku z licznymi utrudnieniami na warszawskich drogach, pojawił się pomysł postawienia przeprawy tymczasowej. Rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Adam Sobieraj wykluczył jednak taką możliwość.
Pożar mostu Łazienkowskiego miał miejsce w sobotę wieczorem. Akcja gaśnicza trwała niemal 12 godzin. Początkowo wydawało się, że konstrukcja mostu nie jest uszkodzona, natomiast obecnie nie wyklucza się konieczności generalnego remontu.
am, tvnwarszawa.tvn24.pl
W poniedziałkowych godzinach szczytu okazało się, że most Siekierkowski, który jest jednym z najczęściej wybieranych przez kierowców (każdej doby przejeżdża nim niemal 113 tysięcy aut, co oznacza około 21 proc. całego ruchu przez rzekę ) nie jest w stanie przyjąć więcej aut, ponieważ na Trasie Siekierkowskiej oraz Wale Miedzeszyńskim utworzyły się ogromne korki.
Most Poniatowskiego jest alternatywą, ale głównie dla pasażerów komunikacji miejskiej, ponieważ są na nim wydzielone buspasy oraz torowisko tramwajowe. Kierowcy samochodów muszą stać w kilkukilometrowych korkach.
Most Świętokrzyski, który obsługuje tylko 4 proc. ruchu przez rzekę, byłby dobrym wyborem, ale nie da się z niego zjechać na Wisłostradę. Kierowcy jadący z Pragi trafiają na Powiśle, gdzie w wąskich uliczkach również często tworzą się korki.
Fragment mostu Śląsko-Dąbrowskiego na odcinku Wisłostrada - trasa W-Z jest w godzinach szczytu ( 6-10 oraz 15-19) niedostępny dla samochodów. Rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk zdecydowanie odrzuca postulat likwidacji tego zakazu - Przepustowość tej przeprawy nie jest wystarczająca. Gdyby został w pełni otwarty dla kierowców, samochody stałyby w korkach w al. Solidarności. Kłopoty miałaby też komunikacja miejska - dodaje urzędnik.
W związku z licznymi utrudnieniami na warszawskich drogach, pojawił się pomysł postawienia przeprawy tymczasowej. Rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Adam Sobieraj wykluczył jednak taką możliwość.
Pożar mostu Łazienkowskiego miał miejsce w sobotę wieczorem. Akcja gaśnicza trwała niemal 12 godzin. Początkowo wydawało się, że konstrukcja mostu nie jest uszkodzona, natomiast obecnie nie wyklucza się konieczności generalnego remontu.
am, tvnwarszawa.tvn24.pl