O potrójne morderstwo oskarżono Craiga Hicksa, który miał zastrzelić trójkę muzułmańskich studentów w Chapel Hill. Jak donosi policja, strzelanina mogła być efektem kłótni - podaje TVN 24 za BBC.
Po zatrzymaniu Hicksa policja znalazła w jego domu 12 sztuk broni. Mężczyzna sam zgłosił się na komisariat po zabójstwach. Przesłuchanie Hicksa ma się odbyć 4 marca. Obecnie przebywa w areszcie bez możliwości wyjścia za kaucją.
"Nasi śledczy starają się wyjaśnić, jakie motywy stoją za tą tragiczną i bezsensowną zbrodnią" - napisano w oświadczeniu policji z Chapel Hill.
Morderstwo zostało potępione przez prezydenta USA, Baracka Obamę, który określił je jako "brutalne i oburzające". - Nikt w Stanach Zjednoczonych nie powinien być nigdy celem ataku z powodu tego kim jest, jak wygląda i w co wierzy - powiedział.
W pogrzebie trójki muzułmanów wzięło udział 5 tys. osób.
TVN 24
"Nasi śledczy starają się wyjaśnić, jakie motywy stoją za tą tragiczną i bezsensowną zbrodnią" - napisano w oświadczeniu policji z Chapel Hill.
Morderstwo zostało potępione przez prezydenta USA, Baracka Obamę, który określił je jako "brutalne i oburzające". - Nikt w Stanach Zjednoczonych nie powinien być nigdy celem ataku z powodu tego kim jest, jak wygląda i w co wierzy - powiedział.
W pogrzebie trójki muzułmanów wzięło udział 5 tys. osób.
TVN 24