Jak donosi portal Gazeta.pl, policjanci z Gliwic zatrzymali 26-letniego księdza, który wraz z dwoma ministrantami palił marihuanę w samochodzie należącym do duchownego.
Do zatrzymania doszło 22 lutego wieczorem w lesie na obrzeżach Gliwic. Policjanci chcieli sprawdzić dlaczego seat stoi w lesie. Gdy otworzyli drzwi do auta, wydobyły się z niego kłęby dymu z palonej marihuany.
Według informacji "Wyborczej" najstarszy z zatrzymanych to wikary z parafii pod wezwaniem św. Bartłomieja w Gliwicach. Święcenia kapłańskie przyjął kilkanaście miesięcy temu. Towarzyszący mu nastolatkowie to ministranci. Odpowiedzą teraz za nielegalne posiadanie środków odurzających.
Gazeta.pl
Według informacji "Wyborczej" najstarszy z zatrzymanych to wikary z parafii pod wezwaniem św. Bartłomieja w Gliwicach. Święcenia kapłańskie przyjął kilkanaście miesięcy temu. Towarzyszący mu nastolatkowie to ministranci. Odpowiedzą teraz za nielegalne posiadanie środków odurzających.
Gazeta.pl