Rosyjski aktor oper mydlanych Dmitry Nikolaev poznał w barze młodą blondynkę, która zaprosiła go do sauny. Tam para wypiła piwo i zaczęła się całować... Tyle udało się zapamiętać aktorowi, który po jakimś czasie stracił przytomność. Gdy się ocknął, zorientował się, że... ktoś odciął mu jądra.
- Poznałem ją w barze. Potem pojechaliśmy taksówką do sauny. Wypiłem tam piwo i dalej nic nie pamiętam - opowiadał Nikolaev.
Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie lekarze wykonali badania toksykologiczne. Okazało się, że mężczyzna był pod wpływem silnych narkotyków. Lekarze ocenili także, że jądra aktora zostały "usunięte z niezwykłą precyzją".
Według policji, Nikolaev padł ofiarą gangu, który zajmuje się handlem ludzkich organów.
dailymail.co.uk
Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie lekarze wykonali badania toksykologiczne. Okazało się, że mężczyzna był pod wpływem silnych narkotyków. Lekarze ocenili także, że jądra aktora zostały "usunięte z niezwykłą precyzją".
Według policji, Nikolaev padł ofiarą gangu, który zajmuje się handlem ludzkich organów.
dailymail.co.uk