Do Szpitala Zakonu Bonifratrów pw. Aniołów Stróżów w Katowicach trafił mężczyzna ze świńską grypą. Choremu nic jednak nie grozi - podaje kontakt24.tvn24.pl.
Mężczyzna zgłosił się do szpital w zeszłym tygodniu z podejrzeniem zapalenia płuc oraz sepsy. W wyniku badań zdiagnozowano u niego jednak wirus AH1N1, czyli świńską grypę.
65-latek czuje się obecnie dobrze. - Jest z nim kontakt, możemy mówić o tym, że prawdopodobnie zagrożenie grypą minęło - powiedział rzecznik prasowy szpitala Damian Stępień i dodał, że w Polsce lekarze wiedzą, jak radzić sobie z ta chorobą.
- Kilka lat temu była zagrożeniem, gdyż nie wiadomo było, jak się leczy tę chorobę - przyznał rzecznik katowickiego szpitala.
kontakt24.tvn24.pl
65-latek czuje się obecnie dobrze. - Jest z nim kontakt, możemy mówić o tym, że prawdopodobnie zagrożenie grypą minęło - powiedział rzecznik prasowy szpitala Damian Stępień i dodał, że w Polsce lekarze wiedzą, jak radzić sobie z ta chorobą.
- Kilka lat temu była zagrożeniem, gdyż nie wiadomo było, jak się leczy tę chorobę - przyznał rzecznik katowickiego szpitala.
kontakt24.tvn24.pl