"Nazistowska Polska" w grze. Schetyna: Można rozważyć pozew

"Nazistowska Polska" w grze. Schetyna: Można rozważyć pozew

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Schetyna (fot. Sebastian Borowski / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
- Wyrażenie żalu w języku dyplomacji bardzo dużo znaczy. To zamyka sprawę - stwierdził w Radio ZET minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna, komentując stanowisko szefa FBI Jamesa Comeya w sprawie jego wypowiedzi o udziale Polaków w Holocauście.
Schetyna ocenił, że w języku dyplomacji wiele znaczy "wyrażenie żalu" przez szefa FBI Jamesa Comeya za słowa o Polskim udziale w Holocauście. - To zamyka sprawę, bo też nie możemy już po prostu kontynuować takiej debaty, czy wyrazy żalu są wystarczające, czy też nie - tłumaczył minister. Dodał, że wysoki urzędnik administracji Waszyngtonu żałuje swoich słów, więc to "powinno nam wystarczyć".

- Ale nie zmienia to faktu, że to powinien być przyczynek, być dla nas przyczynek do całej debaty i pokazania tego problemu w takim szerszym wymiarze - podkreślił szef MON.

"Nazistowska Polska" w grze planszowej

W grze planszowej firmy Mattel o nazwie "Apples to Apples" pojawia się sformułowanie "nazistowska Polska". Sprawę nagłośnił "Nowy Dziennik", jedna z najstarszych gazet polonijnych w USA. Interweniował już ambasador RP w Waszyngtonie Ryszard Schnepf i wysłał do centrali Mattel oficjalny protest i zażądał usunięcia określenia "nazistowska Polska" padającego w grze.

- Chyba jesteśmy też bardziej sensytywni i wrażliwi, bardziej, słyszymy lepiej te wszystkie rzeczy, które dzieją się w niektórych krajach - mówił o grze "Apples to Apples" Schetyna. Minister dodał, że jesteśmy gotowi reagować na takie sytuacje, niezależnie od tego, czy tego typu sugestie padają w wywiadzie, komentarzu prasowym czy w grze komputerowej. - Tu reakcja musi być taka sama, zdecydowana i błyskawiczna - dodał.

Szef MSZ ocenił, że określenia "nazistowskiej Polski" to efekt braku "nie tylko braku wyobraźni, ale braku elementarnej wiedzy o historycznej prawdzie". - Niestety on często jest obecny w Stanach Zjednoczonych, widzimy to w ostatnich dniach - podkreślił. Schetyna zaznaczył, że jeżeli nie będzie pozytywnej reakcji ze strony firmy Mattel, można rozpatrzyć możliwości sądowe.

Szef FBI o roli Polaków w Holokauście

James B. Comey, szef FBI, podczas spotkania z przedstawicielami środowisk żydowskich w Muzeum Holokaustu wygłosił przemówienie. Powiedział w nim m.in., że "nawet dobrzy ludzie pomagali w mordowaniu milionów" i wymienił w tym kontekście Polaków.

„Chcę, żeby (agenci - red.) zrozumieli, że mimo przeprowadzenia rzezi przez chorych i złych ludzi, w ich ślady poszli też ludzie, którzy kochali swoje rodziny, dawali jałmużnę i chodzili do kościoła. Dobrzy ludzie pomogli mordować miliony i najstraszniejszą ze wszystkich lekcji jest ta pokazująca, że jesteśmy w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności, poddając się władzy grupy, jesteśmy w stanie przekonać się do prawie wszystkiego” - czytamy w przemówieniu. „W ich mniemaniu, mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili niczego złego, bo przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne i od czego nie było ucieczki. To robią ludzie i to powinno nas naprawdę przerażać” - dodał Comey.

Przeprosiny Comeya

Administracja Baracka Obamy miała wydać Comeyowi polecenie, aby ten nie publikował swoich przeprosin, ponieważ Biały Dom nie chciał w ten sposób narażać się Żydom. Publiczne przeprosiny miałyby być odebrane jako akt antysemityzmu. "Administracja Obamy uchodzi za nieprzyjazną względem Izraela i musi dmuchać na zimne, by nie sprawiać wrażenia, że jest wroga wobec Żydów w ogóle" - pisała "Gazeta Wyborcza".

„Żałuję, że powiązałem Polskę z Niemcami”

Pomimo tych informacji Comey przekazał w środę ambasadorowi RP w Waszyngtonie Ryszardowi Schnepfowi list, w którym uderzył się w pierś.

Oto treść dokumentu, która znalazła się na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych:

Szanowny Panie Ambasadorze,

Dziękuję za nasze dzisiejsze spotkanie. Cenię naszą przyjaźń z Polską. Jak już mówiłem, żałuję, że powiązałem w mojej wypowiedzi Polskę z Niemcami, gdyż Polska została zaatakowana i była okupowana przez Niemcy. Państwo Polskie nie ponosi odpowiedzialności za okrucieństwa, których dopuszczali się Naziści. Żałuję, że użyłem nazw konkretnych krajów, ponieważ moja argumentacja miała charakter uniwersalny i dotyczyła ludzkiej natury.

Łączę pozdrowienia,
James B. Comey

Radio ZET, Wprost.pl, tvn24.pl, msz.gov.pl