Turyści z całego świata wrzucają monety do słynnej rzymskiej fontanny di Trevi, co jest ponoć gwarancją powrotu do Wiecznego Miasta. Sąd orzekł, że każdy może też pieniądze z fontanny wyjmować.
Procedura prawna w sprawie fontanny di Trevi rozpoczęła się przed laty, kiedy pewną rzymiankę policja przyłapała na wyjmowaniu monet. "Robiłam to, żeby mieć za co kupić dzieciom książki i ołówki" - mówiła wtedy kobieta, której zarzucono wyłowienie z fontanny sumy, równej dzisiaj 18 euro.
Obecnie sędziowie orzekli, że pieniądze w fontannie są "bezpańskim dobrem", z którego każdy może swobodnie korzystać.
Władze miejskie są innego zdania. Fontanna di Trevi jest pilnowana dniem i nocą, a pieniądze, które wydobywają z niej legalnie pracownicy służb komunalnych, zasilają budżet Caritasu. Nie są to małe pieniądze - z fontanny "tryska" rocznie ponad 100 milionów euro.
rp, pap