Mocna kawa, jaką podaje się na kontynencie europejskim, mogła być przyczyną zaburzeń rytmu serca, z powodu których premier W. Brytanii Tony Blair trafił do szpitala.
Jak pisze dziennik "Independent", już w piątek, po powrocie ze szczytu Unii Europejskiej w Brukseli, Blair miał kłopoty z oddychaniem. Jeden z doradców szefa brytyjskiego rządu, zastrzegając sobie anonimowość, powiedział, że Blair pił w Brukseli bardzo dużo kawy, także wieczorem, czego zwykle nie robi.
"Możliwe, że wypił za dużo mocnej, kontynentalnej kawy. Może powinien był pozostać przy herbatce ziołowej" - cytuje "Independent" wspomnianego doradcę. Gazeta przytacza w tym kontekście opinię lekarzy, którzy wśród przyczyn zaburzeń rytmu serca wymieniają stres, nadmiar alkoholu i nadmiar kawy.
W poniedziałek Tony Blair pracował już normalnie, a jego rzecznik zapewniał, że premier doszedł do siebie "na 100 proc.", jest zdrowy i w dobrym nastroju.
sg, pap