W podobnym duchu wypowiadał się były trener reprezentacji kobiet Zbigniew Krzyżanowski.
"Nie uważam, żeby stało się coś złego, że drużyna wygrała po pięciu setach" - powiedział Zbigniew Krzyżanowski, który obecnie prowadzi zespół mistrza Polski BKS Stal Bielsko-Biała. Szkoleniowiec przypomniał, że eliminacje Grand Prix w Pile polskie siatkarki rozpoczęły od porażki z Niemcami 0:3 i później wywalczyły awans.
"W mistrzostwach Europy też na początek było wymęczone zwycięstwo - powiedział Zbigniew Krzyżanowski. - Styl w tym przypadku nie ma jakiegokolwiek znaczenia. Wygrały i to jest najważniejsze. Turniej rządzi się swoimi prawami."
Zdaniem Zbigniewa Krzyżanowsakiego więcej będzie można powiedzieć o dyspozycji Polek po niedzielnym meczu z Dominikaną.
"Ten zespół potrafi grać - dodał były trener reprezentacji. - Jeżeli chcemy zająć miejsca 3-6, bo o takich była mowa przed odlotem do Japonii, to nie możemy sobie pozwolić na porażkę."
Zdaniem tego szkoleniowca najlepszą zawodniczką meczu była Aleksandra Przybysz, która zastąpiła Dorotę Świeniewicz. Ta ostatnia, występująca na co dzień w lidze włoskiej, ze względu na przemęczenie zrezygnowała z wylotu do Japonii.
"Ambicja i wola walki Przybysz pozytywnie podziałała na cały zespół - powiedział Zbigniew Krzyżanowski. - Słabiej spisały się te zawodniczki, które miały decydować o grze zespołu. Poniżej moich oczekiwań zaprezentowała się na pozycji libero Mariola Barbachowska. Jednak jak znam tę zawodniczkę, to z każdym dniem powinno być lepiej."
sg, pap