Policjanci z Zielonej Góry zatrzymali 35-letniego mężczyznę, który prowadził samochód mając 4,17 promila alkoholu we krwi.
Policjanci nie mieli problemów z zatrzymaniem pijanego kierowcy. Mężczyzna, jadąc fordem, ściął dwa znaki na wysepkach ulicy Botanicznej w Zielonej Górze. Na jednej z nich zakończył podróż.
"Na szczęście do kolizji nie doszło w mocno zatłoczonym o tej porze centrum miasta. Tam jej skutki mogłyby okazać się tragiczne. Kierowca stanie przed sądem, zapewne straci prawo jazdy, w jego przypadku niewykluczona jest również kara pozbawienia wolności, kodeks przewiduje za to przestępstwo do dwóch lat więzienia" - powiedziała rzeczniczka zielonogórskiej policji Donata Wojnicz.
rp, pap