Podlaska policja ustaliła, że za dewastacją cmentarza żołnierzy radzieckich w Milejczycach stoi dwójka dzieci. - Okazało się, że są to dzieci z tej miejscowości, 10-letni chłopczyk i 9-letnia dziewczynka - mówi podinsp. Andrzej Baranowski, rzecznik Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji.
Podczas przesłuchania dzieci przyznały, że spodobały im się czerwone gwiazdy znajdujące się na grobach. - Dopiero później zorientowały się, że po prostu nabroiły i chciały przywrócić to do stanu poprzedniego, jednak to im się nie udało - dodał rzecznik policji.
Dzieci nie będą odpowiadać przed sądem za swój czyn, bo nie mają ukończonych 13 lat.
Dzieci nie będą odpowiadać przed sądem za swój czyn, bo nie mają ukończonych 13 lat.