Podczas postępowania rodzice przyznali się do winy i dobrowolnie poddali się karze. Sąd w Nowym Sączu skazał ich wprawdzie na pół roku więzienia, jednak ponieważ na poczet kary zaliczony im został okres, który spędzili w areszcie. Dodatkowo, przez dwa lata będą musieli przez 40 godzin w miesiącu opiekować się osobami starszymi. Poza tym, zostali zobowiązani do wpłacenia po 13 tys. złotych na cele społeczne oraz do poddania się psychoterapii. Są zakazał im również utrzymywania kontaktu ze znachorem Markiem Haslikiem. Wobec mężczyzny wciąż toczy się osobne postępowanie.
Wyrok w sprawie rodziców nie jest prawomocny, jednak, jak wynika z ich zapowiedzi, nie planują się od niego odwoływać.
Podczas śledztwa rodzice nie przyznali się do winy. Utrzymywali, że postępowali jedynie według poleceń znachora, kontaktując się z nim telefonicznie i otrzymując instrukcje odnośnie żywienia dziecka. Dziewczynka przez co najmniej kilka tygodni była karmiona wodą, kozim mlekiem i kaszką rozpuszczoną w wodzie.
Skrajne niedożywienie i agonia
Do tragedii doszło niemal rok temu. Śledczy ustalili, że dziewczynka była skrajnie zaniedbana i wygłodzona, a będąc już w stanie agonalnym nie otrzymywała jedzenia. Rodzice nie zabrali jej do lekarza, jednak byli w stałym kontakcie ze znachorem. Kilka godzin przed śmiercią dziewczynki byli nawet u Haslika w Nowym Sączu, jednak po pogotowie zadzwonili dopiero po śmierci Madzi.
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był całkowite zaniedbanie i niedożywienie.
RMF FM, Wprost.pl