Taka rozmowa może być jednak odbierana wyłącznie przez podobny telefon lub komputer z zainstalowanym podobnym programem.
Telefon ma zapewnić ochronę przed przestępcami i szpiegostwem przemysłowym, jednak podobnie jak miało to miejsce w wypadku narzędzi do szyfrowania poczty elektronicznej powstają wątpliwości, w jakich celach taka poufna komunikacja będzie wykorzystywana. Producent zapewnia, że będzie sprawdzać każdego kupującego. Zdaniem ekspertów, nie przekona to policji w co najmniej kilku państwach. Przypuszcza się, że firmę może zaskarżyć m.in. holenderska policja, która należy do najbardziej aktywnych na świecie podsłuchiwaczy i każdego roku monitoruje 12 tys. linii telefonicznych.
Szyfrujący telefon został z kolei bardzo przychylnie przyjęty przez organizacje chroniące prywatność obywateli. Przyczyn niechęci rządów wobec niemieckiego telefonu dopatrują się oni przede wszystkim w rosnącym natężeniu państwowej inwigilacji w ostatnich latach. Zwłaszcza, gdyby w ślad za obecną ofertą pojawiła się podobna skierowana na rynek masowy. Taka wizja z pewnością nie podoba się ludziom, którzy nami rządzą. Nie liczyłbym, że rządy zostawią tę sprawę w spokoju ocenia Simon Davies, szef brytyjskiego oddziału organizacji Privacy International.
Zestaw, w którego skład wchodzą dwa telefony, kosztuje 3,5 tys. euro.
em, pap