Tragicznie zakończyły sie testy leku, które prowadzono w prywatnym laboratorium w Rennes. Sześć osób trafiło do szpitala, w tym jedna w stanie śmierci mózgowej - podaje polskieradio.pl.
- Pacjenci są w stanie krytycznym - poinformowała francuska minister zdrowia Marisol Touraine i udała się na miejsce zdarzenia.
Testy leku wstrzymano, ale nie wiadomo, ile osób było zaangażowanych w badania. Francuskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że ochotnicy "przyjmowali doustnie lek opracowany przez europejskie laboratorium", które miało licencję na prowadzenie działalności.
Według niektórych francuskich mediów, był to lek przeciwbólowy oparty na konopi. Trwa śledztwo w tej sprawie. Już w ubiegłym tygodniu do szpitala trafiły pierwsze osoby, które rozchorowały się podczas testów.
Polskie Radio