Zdaniem niektórych obserwatorów jest to wyraz "niechęci władz międzynarodowych wobec Polski."
"Organizowaliśmy różne deficytowe imprezy kadetów oraz juniorów i mam nadzieję, że nie było to robione na kiwnięcie palcem prezydenta FIVB, Rubena Acosty - powiedział siatkarski mistrz olimpijski i świata Ryszard Bosek. - Mówiło się, że prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Janusz Biesiada jest przyjacielem Rubena Acosty. Teraz gdy jesteśmy w potrzebie, to władze światowej siatkówki odwróciły się od nas."
W tej sytuacji Polsce, która jest mistrzem Europy, pozostanie już tylko jedna szansa walki o olimpijską kwalifikację - turniej w Baku. Zagrają tam Azerbejdżan, Rosja, Włochy, Niemcy, Bułgaria, Turcja, Holandia i Polska. Awans uzyska zwycięzca.
"Najsilniejszymi będą zespoły Rosji i mistrzyń świata Włoch - dodał Alojzy Świderek. - Groźny może być Azerbejdżan, w którym gra kilka zawodniczek z Rosji."
em, pap