W Wielkiej Brytanii za prowadzenie samochodu z telefonem komórkowym w ręku grozi od poniedziałku co najmniej 30 funtów kary.
Obowiązująca od poniedziałku ustawa nie zakazuje używania podczas jazdy zestawu głośnomówiącego, chociaż liczni eksperci są zdania, w porównaniu ze zwykłymi aparatami wcale nie zmniejszają one ryzyka wypadku.
Policja już ma prawo karać za jazdę z komórką, ale zapowiada, że przez dwa miesiące będzie tylko pouczać kierowców.
Jest to tym bardziej potrzebne, że aż 94 proc. z nich nic nie wie o wprowadzonych zmianach - wynika z niedawnego sondażu. W tym samym badaniu opinii do rozmowy przez telefon albo wysyłania i czytania sms-ów podczas jazdy przyznał się co czwarty kierowca.
sg, pap