Autorką nagrania upublicznionego przez Telewizję Republika jest Natalia Nitek, była pracownica pomorskiej firmy, której szefem jest Hans Gielen. Jak twierdzi kobieta, nagrania mają odzwierciedlać stosunek jej byłego pracodawcy do Polaków. Nitek, która w firmie Niemca pracowała jako project manager przekonuje, że ksenofobiczne uwagi Gielena były najważniejszym powodem, dla którego zdecydowała się odejść z pracy.
Natalia Nitek twierdzi, że Gielen wielokrotnie dopuszczał się personalnych ataków słownych pod jej adresem. Miały się one nasilić szczególnie po tym, jak przedsiębiorca dowiedział się, że kobieta zdecydowała się wystartować w wyborach parlamentarnych z list Prawa i Sprawiedliwości.
Hans Gielen w oświadczeniu przesłanym do Wirtualnej Polski prNizeprosił osoby, które mogły się poczuć urażone nagraniami. Zaznaczył też, że wypowiedzi, które Nitek przekazała do mediów, były "wyrwanym z kontekstu zlepkiem słów". Przedsiębiorca przyznał, że mimo że mogły zostać przez niego wypowiedziane, to nie odzwierciedlają jego poglądów. - Jestem skończony! Czuję się najbardziej znienawidzonym Niemcem w Polsce, bardziej nawet niż Erika Steinbach! - mówił w rozmowie z wp.pl. Hans Gielen domaga się od byłej pracownicy przeprosin za rzekome zniesławienie.
Więcej na ten temat przeczytać można na portalu wp.pl