Reprezentujący Straussa rzeczoznawca gospodarczy Werner Wenzel poinformował w środę wieczorem, że główny urząd finansowy w Monachium powiadomił go o zmianie decyzji.
W grobowcu znajdującym się w bawarskim Rott am Inn spoczywa Franz Josef Strauss oraz jego żona Marianne. Premier Bawarii Edmund Stoiber zareagował z oburzeniem na działania służb podatkowych i nazwał je "pozbawionymi szacunku" wobec zmarłych.
Przed sądem w Augsburgu rozpoczął się w miniony wtorek proces przeciwko Maxowi Straussowi. Prokuratura zarzuca mu, że w latach 1991-1993 przyjął prowizje w wysokości 4,3 mln marek i zataił ten fakt przed urzędem podatkowym.
Z aktu oskarżenia wynika, że pieniądze otrzymał od handlarza bronią Karlheinza Schreibera m. in. za pośrednictwo przy sprzedaży przez koncern Thyssena 36 lekkich czołgów do Arabii Saudyjskiej. Inne roszczenia fiskusa na sumę 1 mln marek uległy w tym roku przedawnieniu.
Obrona domaga się przerwania procesu z powodu złego stanu zdrowia oskarżonego. 44-letni mężczyzna cierpi na depresje i - zdaniem adwokata - jest niezdolny zdolny do udziału w rozprawie. Natomiast lekarz sądowy uznał Straussa za zdolnego do udziału w procesie.
Max Strauss jest najstarszym z trojga dzieci Franza Josefa Straussa. Legendarny polityk, znany z licznych skandali i kontrowersyjnych wypowiedzi, objął w 1978 r. stanowisko premiera Bawarii, a w dwa lata później ubiegał się bez powodzenia o fotel kanclerza RFN. Max przygotowywany był już jako nastolatek do funkcji politycznych i towarzyszył ojcu w wielu podróżach zagranicznych.
Po ukończeniu prawa zrezygnował jednak z kariery politycznej i został doradcą prawnym bawarskich firm. Jego młodsza siostra, Monika Hohlmeier, jest bawarską minister kultury i oświaty.
sg, pap