Po powrocie z Tajlandii tylko jedna z kobiet zaczęła uskarżać się na objawy podobne do ptasiej grypy. Dla bezpieczeństwa poddano jednak badaniom obie kobiety.
Unijny komisarz ds. zdrowia David Byrne z zaniepokojeniem przyjął informacje o możliwości pojawienia się ptasiej grypy w Europie. Zastrzegł jednak, że jak do tej pory Światowa Organizacja Zdrowia nie potwierdziła przenoszenia się wirusa z człowieka na człowieka. Azjatyckie ofiary to ludzie mający bezpośredni kontakt z chorymi ptakami.
Ptasia grypa występowała już w Europie. W zeszłym roku zaatakowała fermy drobiu w Holandii, Belgii i w Niemczech. W kwietniu 2003 roku weterynarz holenderski, który pracował w fermie, gdzie panowała zaraza, zaraził się wirusem ptasiej grypy i zmarł na zapalenie płuc.
Tymczasem w Tajlandii poinformowano o śmierci czwartej ofiary tej choroby, 7-letniego chłopca. Wirus ptasiej grypy, która opanowała fermy drobiowe w dziesięciu krajach azjatyckich, spowodował w sumie w Azji - według oficjalnych danych - śmierć co najmniej 13 osób.
Postępami epidemii zaniepokojone są światowe organizacje zdrowia. W Rzymie rozpoczęło się we wtorek nadzwyczajne trzydniowe spotkanie lekarzy i weterynarzy i specjalistów ds. żywienia z całego świata, poświęcone walce z epidemią ptasiej grypy. Obawiają się oni, że w sprzyjających okolicznościach wirus może stworzyć mutację nowej, łatwo rozprzestrzeniającej się odmiany.
W spotkaniu, odbywającym się przy drzwiach zamkniętych, uczestniczą przedstawiciele Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), amerykańskich Ośrodków Zwalczania Chorób, a także międzyrządowej Światowej Organizacji ds. Zdrowia Zwierząt (OIE).
Celem trzydniowego forum jest rozwinięcie "wspólnej strategii walki z ptasią grypą w dotkniętych nią krajach oraz przeciwdziałanie dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa".
em, pap