"Piłam wodę mineralną, bo chciałam szybko spełnić ten wymóg, jednak nie udało się. Może przyspieszyłabym piwem, ale nie bardzo lubię" - powiedziała Ligocka. Zapytana, czy nie boi się wyniku badania, odparła: "Absolutnie! Mogę spać spokojnie. To druga w mojej karierze kontrola poza granicami kraju. Pierwszą miałam dwa lata temu we Włoszech po czwartym miejscu w halfpipe w mistrzostwach świata juniorów".
"Pogoda nie była najlepsza, a brak słońca, wiatr i szarość dnia nie nastrajały optymistycznie podczas eliminacji. Ale w finale, przy rzęsistych światłach, była świetna sceneria i super atmosfera stworzona przez setki widzów" - dodała niespełna 20-letnia Ligocka, która snowboard uprawia od siedmiu lat. Jest studentką wydziału marketingu i zarządzania katowickiej AZS AWF. Cieszynianka często podkreśla, że urodziła się w Gliwicach.
Paulina Ligocka jest pierwszą Polką i drugą osobą w kraju po Adamie Małyszu, która stanęła na podium Pucharu Świata FIS w konkurencjach zimowych. Rok temu zajęła trzecie miejsce w halfpipe.
Rodzina Ligockich upodobała sobie snowboard. 23-letni brat Pauliny - Szczepan Ligocki sędziuje i startuje (w tym roku zdobył nieoczekiwanie wicemistrzostwo Polski w halpipe). Dwóch kuzynów - 18-letni Michał i 22-letni Mateusz są zawodnikami, a trzeci - 24- letni Łukasz, jest sędzią tej dyscypliny.
"Co ja mogę powiedzieć o córce? Jest taka fajna, grzeczna" - rzekła Blandyna Ligocka, której mąż, Władysław, jest trenerem snowboardowej kadry.
oj, pap