Złodziej z Australii, który ukradł samochód dopiero po fakcie zauważył, że na tylnym siedzeniu siedzi dziecko. Przerażony zadzwonił na policję.
Rzeczniczka policji w Brisbane poinformowała, że zrozpaczeni rodzice przypadkowo uprowadzonego 19-miesięcznego malucha zawiadomili policję, że dziecko znikło razem z samochodem zostawionym przed domem.
Kiedy złodziej zauważył, że został również kidnaperem, w panice zatelefonował na policję. Chciał zostawić gdzieś dziecko, skąd mogłaby zabrać je policja - powiedziała rzeczniczka.
Jednak przerażony niechcianym porwaniem, pozostawił samochód i dzieciaka na stacji benzynowej i zwiał, a rodzice wkrótce odzyskali swoją pociechę i auto.
oj, pap