Do wydarzenia doszło w końcu marca - dopiero teraz jednak przedstawiono szczegółowy raport na ten temat. Z ustaleń śledztwa wynika, że pomylił się kontroler lotów w indonezyjskiej prowincji Irian Jaya na Nowej Gwinei, nad którą znajdowały się wówczas samoloty australijski i nowozelandzki.
Dwa Boeingi-767 leciały kolizyjnym kursem z szybkością około 1740 kilometrów na godzinę - zderzenia udało się uniknąć, gdy samoloty linii Quantas i Air New Zealand znajdowały się w odległości zaledwie kilkuset metrów od siebie.
Zarówno Nowa Zelandia, jak i Australia zwróciły się do władz Indonezji o wyjaśnienie przyczyn zdarzenia i ukaranie winnych.
Przed dwoma laty w podobnej sytuacji, z winy szwajcarskiego kontrolera lotów, nad południowymi Niemcami, niedaleko szwajcarskiej granicy, doszło do kolizji rosyjskiego samolotu pasażerskiego Tu-154 z towarowym boeingiem. Zginęło wówczas 71 osób, głównie baszkirskich dzieci.
oj, pap