Badania przeprowadzone na uniwersytecie Hopkinsa w stanie Maryland w USA opublikowano właśnie w piśmie Narodowej Akademii Nauk.
Gen ten co prawda znaleziono na razie tylko u myszy, ale specjaliści twierdzą, że jest bardzo prawdopodobne, że pełni on te same funkcje u ludzi.
W ramach eksperymentów wyhodowano myszy pozbawione tego genu. Okazało się, że są zdrowe i całkiem normalne, tylko ich sierść poukładana jest zupełnie inaczej.
Badania sierści nie wykazały żadnych odchyleń od normy, więc przyczyna musiała kryć się w genach.
Naukowcy są przekonani, że o kierunku wyrastania włosów nie decyduje ani włos, ani jego cebulka, tylko otaczające ją komórki skóry.
Badania te mogą przydać się kiedyś w medycynie. Zidentyfikowany gen należy do całej rodziny genów, które decydują o rozwoju naczyń krwionośnych w gałce ocznej i połączeń nerwowych w kręgosłupie.
Te same geny odnaleziono też u niektórych owadów. Kontrolują one kierunek wzrostu włosków na skrzydłach.
Autorzy innych badań nad ludzkimi włosami doszli niedawno do wniosku, że sposób układania się włosów może być związany z tym, czy dana osoba jest prawo- czy leworęczna.
ss, bbc