Przyczyny tej decyzji nie są znane. Południowokoreańska gazeta "Chosun Ilbo" spekuluje jednak, że zakaz może się wiązać z wcześniejszymi ustaleniami służb bezpieczeństwa Phenianu, iż katastrofalna eksplozja pociągu na dworcu Ryongchon w kwietniu tego roku była zdalnie sterowana z telefonów komórkowych, w domniemanej próbie zamachu na przywódcę KRLD Kim Dzong Ila.
"To prawda, że około 25 maja zakazano używania telefonów komórkowych" - powiedział jeden z przedstawicieli KRLD w czasie rozmów handlowych z delegacją Korei Południowej w Phenianie.
Reuter przypomina, że telefony komórkowe w Korei Płn. pojawiły się w listopadzie 2002 roku, a do końca 2003 roku ich liczba w 22- milionowym kraju wzrosła do 20 tys.
Dla porównania: w Korei Południowej trzy czwarte 48-milionowej ludności ma co najmniej jeden telefon komórkowy.
W czwartek ukazująca się w Seulu gazeta "Dong-A Ilbo" podała też, że północni Koreańczycy w rejonie granicy z Chinami zostali zmobilizowani do wyrębu drzew w celu budowy 2,7-metrowej wysokości płotu zakończonego drutem kolczastym. Płot na granicy ma zapobiec przemytowi towarów z Chin, sprzedawanych na północnokoreańskim czarnym rynku.
ss, pap