"Warto poświęcić czas na obserwacje, ponieważ będzie to pierwsze takie zjawisko widoczne z terenu naszego kraju od 1761 roku. Następne będzie można w Polsce zobaczyć dopiero w roku 2247" - zachęca astronom.
Wenus jest na tyle duża, że może być dostrzeżona na tle tarczy Słońca bez używania żadnego instrumentu astronomicznego. "Oczywiście, aby dokonać obserwacji, należy jakoś osłabić blask Słońca. Najlepiej do tego celu nadają się specjalne filtry i folie dostępne w sklepach z przyrządami astronomicznymi oraz np. filtr spawalniczy. Mniej bezpieczne są prześwietlone błony fotograficzne lub zadymione szkiełko. Przyciemniają one dostatecznie blask Słońca, lecz nie pochłaniają w całości szkodliwego promieniowania UV i podczerwonego, które dostaje się do naszych oczu podczas obserwacji" - ostrzegł astronom. - Znacznie lepiej będzie można podziwiać całe zjawisko, jeśli użyjemy do tego teleskopu lub lornetki. Trzeba tutaj wyraźnie zaznaczyć, że w żadnym wypadku nie należy spoglądać na Słońce przez instrument nie wyposażony w wysokiej jakości filtry słoneczne. Jeśli takich filtrów nie posiadamy, bezpiecznym i wygodnym sposobem podziwiania całego zjawiska jest zrzutowanie obrazu Słońca na ekran słoneczny. W tym celu wystarczy kilkadziesiąt centymetrów za okularem lornetki umieścić biały ekran. Należy ustawić go prostopadle do osi optycznej instrumentu i ustawić ostrość tak, aby obraz krawędzi tarczy Słońca był ostry.
"Przy użyciu niewielkiego teleskopu amatorskiego będzie możliwość zaobserwowania wielu ciekawych szczegółów zjawiska. W szczególności warto zwrócić uwagę na zniekształcenia obrazu tarczy planety w momencie pierwszego i czwartego kontaktu, a także na świetlistą otoczkę wokół planety spowodowaną przez istnienie gęstej atmosfery" - mówi astronom.
em, pap