Władze więzienia w meksykańskim Juarez w stanie Chihuahua usiłują łagodzić obyczaje agresywnych więźniów za pomocą aromaterapii i muzyki klasycznej.
Temu oryginalnemu programowi resocjalizacji poddano 25 najbardziej "niesubordynowanych i gwałtownych" więźniów - poinformowała w środę agencja Reutera.
"Jest to wyjątkowy program. Jego celem jest niesienie pomocy najbardziej nieprzystosowanym społecznie więźniom, których zbrodnie wstrząsnęły społeczeństwem" - powiedział Reuterowi naczelnik więzienia Arturo Herrera.
Niektórzy z więźniów traktowanych zapachem drzewa sandałowego i muzyką Mozarta to mordercy i gwałciciele, odsiadujący nawet 40- letnie wyroki.
Z aroma- i muzykoterapii nie korzystają jednak osadzeni w specjalnym bloku więźniowie odsiadujący w izolacji kary za szczególnie okrutne zabójstwa kobiet.
Meksykańskie więzienia należą do najbardziej przeludnionych na świecie. Zakład penitencjarny w Juarez wybudowano w 1980 roku z przeznaczeniem dla 1,6 tys. więźniów. Obecnie karę odsiaduje tam ponad 4 tys. osób.
ss, pap