"Nie wpuścić Abramowa", "Putin morderca" - pod takimi hasłami protestowało na poznańskim lotnisku Ławica około 30 działaczy komitetu Wolny Kaukaz i członków Amnesty International.
Protestujący przeciw wojnie w Czeczenii członkowie Komitetu Wolny Kaukaz zatrzymali później na drodze wyjazdowej z poznańskiego lotniska Ławica jeden z jadących w kolumnie samochodów dyplomatycznych i rozwinęli transparent z napisem: "Dość ludobójstwa w Czeczenii. Putin to Stalin" i wznosili okrzyki "Wolna Czeczenia!"
W samochodzie jechał prawdopodobnie konsul generalny Federacji Rosyjskiej w Poznaniu, który na lotnisku witał piłkarzy i działaczy klubu Terek Grozny, przybyłych na mecz z poznańskim Lechem. Po interwencji funkcjonariuszy straży granicznej zatrzymany samochód pojechał w dalszą drogę.
Na pokładzie samolotu, który przyleciał z Czeczenii, nie było pełniącego obowiązki prezydenta tego kraju Siergieja Abramowa ani Ramzana Kadyrowa - wicepremiera Czeczenii, a zarazem prezesa klubu Terek - poinformował prezes klubu piłkarskiego Lech Poznań Radosław Majchrzak.
ss, pap