Po wyjściu z więzienia w Landsbergu (Gorzów Wielkopolski), gdzie odsiadywał wyrok za pucz monachijski kupił luksusowego Mercedesa, na kredyt - jak zeznał wobec urzędu podatkowego. Nigdy nie opodatkował też milionowych dochodów za książkę "Mein Kampf".
Gdy obejmował urząd kanclerza Rzeszy-jego długi podatkowe wynosiły czterysta tysięcy Reichsmarek - w przeliczeniu sześć milionów euro. Rok później wszystkie długi zostały umorzone i Hitlera zwolniono na przyszłość z wszelkich podatków.
Korespondent BBC w Niemczech zauważa, że dyktator postępował więc wbrew nazistowskim zaleceniom stawiania dobra narodu nad indywidualnym interesem. Uczynny szef urzędu podatkowego zrobił dużą karierę i do końca Trzeciej Rzeszy otrzymywał sute wynagrodzenie.
ss, bbc