Częstotliwości w tym paśmie bardzo trudno jest wygenerować. Wytwarza się je pod wpływem oddziaływania światła laserowego na kryształy półprzewodnika. W efekcie możemy zajrzeć pod materiały niemetaliczne, np. ubranie, i rozpoznać przedmioty wykonane z różnych tworzyw, jak plastik lub ceramika. Gdyby nie dało się użyć aparatów rentgenowskich czy wykonać przeszukania jakiejś osoby, wówczas fale T umożliwiłyby wykrycie pod jej płaszczem środków wybuchowych.
Wykorzystanie takiej długości fali umożliwia rozróżnienie struktury chemicznej części garderoby i materiałów wybuchowych. "Zastosowanie promieni terahecowych pozwala dojrzeć strukturę plastycznych materiałów wybuchowych. Czytniki mogą być całkowicie ukryte, np. za ekranem ustawionym kilka metrów dalej" - wyjaśnia Roger Langdon, autor raportu "Terahertz Imaging Technology".
Rozwój technologii terahercowej może poprawić nie tylko bezpieczeństwo. Badacze starają się wykorzystać ją do zastosowań medycznych, np. do wczesnego wykrywania raka skóry i próchnicy. Coraz więcej przemawia za tym, że fale T są w stanie rozpoznać różne rodzaje białek, w tym białek rakowych i nierakowych.
jas, pap