Nowy biskup Rzymu, który milczał na temat drugiej wojny światowej w dniach, gdy obchodzono 60. rocznicę jej zakończenia, powiedział po pokazie w watykańskiej Auli Pawła VI, że jako znak opatrzności odczytuje to, iż następcą papieża z Polski, tak tragicznie doświadczonej przez reżym nazistowski, został obywatel Niemiec. "Jak nie odczytać w świetle opatrznościowego planu Bożego tego, że na stolicy Piotrowej, po papieżu Polaku zasiadł obywatel Niemiec, tej ziemi, na której reżym nazistowski miał możność się utrwalić i zaatakować następnie z wielką zaciekłością sąsiednie kraje, w tym w szczególności Polskę?" - pytał.
Papież przypomniał także list polskich biskupów do biskupów niemieckich z 1964 roku, w którym padły pamiętne słowa: "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie".
Nawiązując do hitlerowskiej okupacji w Polsce, której poświęcona jest pierwsza część filmu, do represji wobec narodu polskiego i ludobójstwa popełnianego na Żydach, Benedykt XVI powiedział: "To były potworne zbrodnie, które pokazują całe zło, jakie zawierała w sobie ideologia nazistowska".
"Film przedstawia sceny i epizody, które swoim okrucieństwem wzbudzają w widzu instynktowny odruch przerażenia i zmuszają do refleksji nad bezmiarem podłości, jaka może kryć się w ludzkim duchu" - powiedział papież i dodał: "Jednocześnie przywołanie podobnych aberracji nie może nie wywołać w każdym słusznego zobowiązania, by uczynić wszystko, co w ludzkiej mocy, aby nigdy nie powtórzyły się tak nieludzkie barbarzyństwa".
Papież-Niemiec wskazał, że pokaz odbył się kilka dni po 60. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej, która - jak podkreślił - w całej Europie i na świecie na niespotykaną dotąd skalę siała zniszczenie i śmierć. Za Janem Pawłem II powtórzył, że wojna była "samobójstwem ludzkości". Ilekroć totalitarna ideologia depcze człowieka, poważnie zagrożona jest cała ludzkość - dodał.
Wspomnienia - podkreślił - nie powinny wyblaknąć, muszą być raczej surową nauką dla naszego oraz przyszłych pokoleń. "Mamy obowiązek przypominać, zwłaszcza młodym ludziom, o tym, jakie formy niewysłowionej przemocy może osiągnąć pogarda dla człowieka i łamanie jego praw" - mówił Benedykt XVI.
Mówiąc o doświadczeniach Jana Pawła II oraz swoich Benedykt XVI zauważył: "Obaj w młodości - choć na różnych frontach i w różnej sytuacji - musieliśmy poznać barbarzyństwo drugiej wojny światowej i szaleńczej przemocy jednych ludzi przeciwko drugim, narodów przeciwko narodom".
Benedykt XVI wspomniał także pamiętny list biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1964 roku ze słynnymi słowami "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie".
"Niech wspólne i szczere potępienie zarówno nazizmu, jak i bezbożnego komunizmu będzie dla wszystkich zobowiązaniem do budowania pojednania i pokoju na przebaczeniu"- podkreślił papież. Przywołał tu słowa Jana Pawła II: "Przebaczyć to nie znaczy zapomnieć".
Benedykt XVI wyraził pragnienie, aby film o młodości Karola Wojtyły ożywił w sercach wszystkich zamiar zdecydowanego działania na rzecz pokoju w Europie i na całym świecie.
Na pokazie filmu zgromadziło się ok. 6 tysięcy osób, w tym duchowieństwo, przedstawiciele kultury i włoskiego świata polityki i biznesu. Wśród obecnych na projekcji filmu byli też najwyżsi watykańscy dostojnicy, m.in. sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano. Benedykt XVI przybył do Auli Pawła VI w towarzystwie arcybiskupa Stanisława Dziwisza, byłego osobistego sekretarza Jana Pawła II.
Film nadano już w telewizji komercyjnej Mediaset, 18 i 19 kwietnia, a więc w pierwszym i drugim, zarazem ostatnim, dniu konklawe. Uczestniczący w nim kardynał Joseph Ratzinger, podobnie jak wszyscy pozostali odizolowani od świata zewnętrznego elektorzy, nie widział więc filmu. To z osobistej inicjatywy następcy polskiego papieża odbył się czwartkowy nadzwyczajny pokaz dwuodcinkowego filmu fabularnego.
W filmie, który wyreżyserował Giacomo Battiato, Karola Wojtyłę gra Piotr Adamczyk.
ks, pap