Zabraniamy naszym dzieciom kupowania papierosów, alkoholu czy pornografii, podczas gdy niektóre gry komputerowe symulują morderstwa - pisze na łamach dziennika "USA Today" demokratyczny gubernator stanu Illinois, Rod Blagojevich.
W swoim artykule gubernator powołuje się na badania uniwersytetu stanu Iowa dowodzące, że gry komputerowe prowadzą do znaczących zaburzeń w zachowaniu czy też pogorszenia się wyników w nauce u dzieci w wieku szkolnym.
To ostatnia rzecz, na którą chciałbym narazić moje dziecko - zauważa Blagojevich. Dodaje, że w USA 92 procent dzieci i młodzieży w wieku między drugim a siedemnastym rokiem życia gra w gry wideo, co wyciska na nich swoiste piętno.
Dlaczego więc nie zabronić dzieciom kupowania gier komputerowych, które powodują długotrwałe szkody? - pyta gubernator stanu Illinois. Wiem, że niektórym może nie spodobać się pomysł ograniczania czegokolwiek, ale jeśli dotyczy to naszych dzieci i ich zachowania potrzeba odrobiny zdrowego rozsądku - podsumowuje Blagojevich.
ks, pap