Ustawa przewiduje, że wraz ze stopniowym wzrostem opłat abonamentowych ograniczany będzie - docelowo do zera - czas reklamowy w publicznej Czeskiej Telewizji. Obecnie za abonament telewizyjny płaci się w Czechach miesięcznie 75 koron, tj. ok. 11,25 PLN. W roku 2006 abonament ma wzrosnąć do 100 koron (ok. 15 PLN), w roku 2007 - do 120 koron, a w roku 2008 do 135 koron (ok. 20,25 PLN).
Od roku 2009 Czeska Telewizja nie będzie już mogła nadawać żadnych reklam. Wyjątkiem będą jedynie transmisje z wydarzeń kulturalnych i transmisje sportowe, w których kupno praw uzależnione jest od kupna bloku reklamowego (np. transmisje ze spotkań Ligi Mistrzów).
Ustawa wprowadza także istotna zmianę, która ma pomóc w egzekwowaniu opłat abonamentowych. Stwierdza mianowicie, że abonament opłacać ma automatycznie każdy, kto jest odbiorcą energii elektrycznej, a nie - jak dotychczas - posiadaczem telewizora. Z opłat abonamentowych zwolnione będą szkoły, osoby niewidome oraz tzw. słabe grupy socjalne, czyli osoby posiadające minimalny dochód, a także ci, którzy złożą specjalne oświadczenie, że nie są posiadaczami odbiornika telewizyjnego.
Jak się ocenia, 1 miliard koron rocznie (ok. 150 mln złotych), jakie na reklamie zarabiała Czeska Telewizja, rozdzielą pomiędzy siebie stacje komercyjne, głównie telewizja Nova i Prima. Eksperci zajmujący się reklamą twierdzą jednak, że w konsekwencji wprowadzonych przez Izbę Poselską zmian - na skutek ustawowych ograniczeń reklamowego czasu antenowego - dojdzie do wzrostu cen reklamy telewizyjnej, a zatem także do podwyżek cen niektórych towarów.
Z nowego rozwiązania zadowolona jest publiczna CzT. Jej dyrektor generalny Jirzi Janeczek powiedział, że rozwiązanie jest pozytywne, ponieważ wprowadza gwarancję finansowania publicznej telewizji.
em, pap