Gdyby operatorzy zgodzili się na te warunki, musieliby się także zgodzić na informowanie swoich klientów o konieczności płacenia abonamentu rtv i weryfikowanie tego. Jeśli operatorzy nie zgodziliby się na weryfikację, TVP będzie domagać się od nich opłaty za reemisję swoich programów w wysokości 1,5 zł od jednego gniazdka telewizji kablowej czy cyfrowej.
TVP liczy na to, że operatorzy zgodzą się na jej warunki. W innym przypadku sprawę będzie musiał rozstrzygnąć sąd. Jak poinformowała szefowa biura prawnego TVP Małgorzata Nauman, TVP złożyła w prokuratorze już dwa zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez operatorów platform cyfrowych.
Operatorzy platform satelitarnych (spółka Canal + Cyfrowy Sp. z o.o. i Cyfrowy Polsat S.A.) uważają, że przedłożony przez TVP S.A. projekt wprowadzenia opłat za reemisję sygnału programów telewizji publicznej jest niezgodny z polskimi przepisami (m.in. z przepisami dotyczącymi misji świadczenia usług przez TVP SA i prawem powszechnej dostępności sygnału publicznej telewizji) oraz regulacjami Unii Europejskiej (m.in. dyrektywą o usłudze powszechnej, która zakazuje dyskryminacji podmiotów oferujących sygnał programów telewizji publicznych ze względu na różne sposoby rozprowadzania tychże programów).
"Projekt autorstwa TVP S.A. uderza bezpośrednio w położenie i w sytuację materialną przeciętnego gospodarstwa domowego poprzez jednostronne wymuszenie na operatorach podwyższenia dotychczasowych - umiarkowanych i dostosowanych do możliwości finansowych abonentów - opłat z tytułu użytkowania płatnej telewizji" - napisali w oświadczeniu, które w poniedziałek otrzymała PAP.
Operatorzy podkreślają, że realizacja postulatu TVP sprawi, że abonenci platform cyfrowych będą musieli płacić dwukrotnie za oglądanie programów telewizji publicznej: w abonamencie radiowo- telewizyjnym, z którego przychód powinien być w całości przeznaczony na realizację misji mediów publicznych oraz w opłacie abonamentowej na rzecz swego operatora. "Taka sytuacja, z punktu widzenia konsumenta jest nie do zaakceptowania" - wyjaśniają.
"W swojej propozycji umowy Zarząd TVP S.A., nakazując operatorom satelitarnym uiszczanie wyjątkowo wygórowanych kwot, wie doskonale, że pozostawia im jedynie wybór między uiszczaniem opłat, a zaprzestaniem rozprowadzania sygnału programów telewizji publicznej, co stanowi jaskrawy przykład nadużywania przez TVP SA pozycji dominującej na rynku środków masowego przekazu" - napisano w oświadczeniu.
Zdaniem szefa zarządu Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Komunikacji Kablowej Jerzego Straszewskiego, to operatorzy sieci kablowych mają powody żądać od TVP opłat za reemisję jej programów, bo utrzymywanie sieci i ich modernizacja kosztuje.
"Wszystko coś kosztuje. Dlatego nie można nam nakazać, żebyśmy zrobili coś za darmo dla TVP, tylko dlatego, że pobiera ona abonament radiowo-telewizyjny" - powiedział PAP. Przypomniał, że za nadawanie programów drogą naziemną TVP płaci duże pieniądze spółce TP Emiel.
Według Straszewskiego, dyrektywa UE z 2002 r. mówi, że za obowiązek nadawania jakichś programów w pierwszej kolejności (taki obowiązek mają kablówki w stosunku do głównych programów TVP) operatorzy mogą pobierać opłatę od nadawcy. Zaznaczył, że póki co operatorzy nie domagają się od TVP żadnych pieniędzy za użyczenie sieci.
Dodał, że "można sobie wyobrazić" sytuację, w której sieci kablowe wyłączą programy TVP na jej życzenie. "Zapytałbym jednak Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, czy byłoby to zgodne z prawem" - zaznaczył Straszewski. Jego zdaniem, "podmioty działające na rynku mediów elektronicznych nie powinny uzurpować sobie prawa do ustalania zasad tego rynku".
ks, ss, pap